Felieton: nie mazgaić się!
Felieton: nie mazgaić się!
Ciężko przypomnieć sobie równie słabą Wisłę. Jedynym wyjściem z sytuacji jest zakasanie rękawów i zabranie się do ciężkiej pracy.
12 punktów w 8 meczach i tylko 6 miejsce w tabeli Ekstraklasy. Bez zwycięstwa w 4 ostatnich spotkaniach ligowych. 8 bramek zdobytych, tyle samo straconych. Sam Andrzej Niedzielan jest równie skuteczny, jak cała drużyna Białej Gwiazdy. Tak słaba Wisła nie była od dawna.
Co zrobić, żeby było lepiej? Na to pytanie najlepiej zna, a przynajmniej powinien znać odpowiedź trener Robert Maaskant. Aby móc wdrożyć swoje rozwiązania w życie, zabrał drużynę na zgrupowanie do Zakopanego. Dajmy mu zatem spokojnie popracować.
Nie trzeba być natomiast trenerem, żeby wiedzieć, czego w obecnej sytuacji Wisły robić nie wolno. Mazgaić się! Nie powinni tego robić ani kibice, ani tymbardziej piłkarze. Od użalania się nad Białą Gwiazdą jej gra się nie poprawi. Od ciężkiej pracy i owszem.
Żaden rozsądnie myślący kibic nie będzie mieć pretensji do zespołu, który walczy. Nawet po porażce. Walki do upadłego fani mają jednak prawo oczekiwać w każdym spotkaniu, a w ostatnich starciach niespecjalnie było ją widać.
Ciężka praca na treningach, połączona z walką do upadłego na murawie, prędzej czy później da efekty. Nie tylko na boisku, ale i na trybunach. Nie samymi punktami, a właśnie taką postawą zyskuje się bowiem uznanie kibiców. Innej drogi nie ma.
Komentarze: