Kirm: zasłużyłem na szansę
Kirm: zasłużyłem na szansę
– Uważam, że zasłużyłem na szansę gry i bardzo się cieszę z powrotu do pierwszego składu – powiedział po meczu z Lechią Andraż Kirm, zdobywca dwóch bramek.
Słoweniec do trafień dołożył także asystę przy trafieniu Patryka Małeckiego i wywalczył rzut karny, który na bramkę zamienił Paweł Brożek. Mimo to Kirm nie uważa się za bohatera meczu. – Nie uważam, żeby to był „mój” mecz. To był mecz całej drużyny Wisły – przyznał.
– Na treningach ciężko pracujemy i prezentujemy się bardzo dobrze. Dotychczas nie potrafiliśmy jednak tego przenieść na boisko w trakcie meczu. Mam nadzieję, że spotkanie z Lechią to odmieni. Liczę, że zrobiliśmy krok we właściwym kierunku – dodał.
Pomocnik Wisły zdaje sobie sprawę z faktu, że przed nim i jego kolegami bardzo trudny okres. – Po meczu z Lechią nie ma czasu na radość, bo przed nami kolejne ciężkie spotkania o których już myślimy. Mamy teraz mecz z Widzewem, a potem wyjazd do Poznania. W meczu z Lechem musimy zagrać jeszcze lepiej niż w spotkaniu z Lechią. Mam nadzieję, że to nam się uda i przywieziemy do Krakowa komplet punktów.
Odnosząc się do sprawy rzutu karnego, Słoweniec skomentował krótko: – Moim zdaniem był faul. Bramkarz na pewno nie dotknął piłki. Decydujące zdanie należało do sędziego.
Komentarze: