Mundial 2010 – Argentyna

Mundial 2010 – Argentyna

Argentyna od początku turnieju była typowana do jednego z głównych faworytów całej imprezy. Wszyscy zdawali sobie sprawę, że obok Hiszpanii, to właśnie Argentyna ma najmocniejszy skład na świecie. Tylko, że Argentyna miała jeden, duży mankament – trenera. Diego Maradona był wielkim piłkarzem, jednym z najlepszych w historii, ale brak było mu doświadczenia i obycia jako trener. Nie mniej jednak na początku turnieju odnosił sukcesy. Argentyna to jedna z dwóch drużyn, które podczas fazy grupowej zebrały komplet punktów. W pierwszym meczu pokonali oni Nigerię 1-0. Można rzec – tylko 1-0 bo wszyscy spodziewali się tutaj czegoś więcej. W drugim swoim meczu, Argentyna pokazała już klasę, pokonując Koree Południowa aż 4-1 czym potwierdziła mistrzowskie aspiracje. W trzecim swoim meczu, też nie pozostawiła złudzeń, pokonując Grecję 2-0. Chociaż nie był to już ten mecz co z Koreą, to nikt nie przestał wątpić w mistrzowskie zamiary Argentyny. W 1/8 finału pewnie pokonali drużynę Meksyku 3-1 pokazując naprawdę dobrą piłkę. Nikt wtedy nie spodziewał się tego co ma nastąpić dalej. Dalej byli Niemcy i prawdziwy piłkarski szlagier, jak niektórzy mówili, przedwczesny finał. Istotnie były to jak dotąd dwie najlepsze drużyny na turnieju. Nikt tym bardziej nie spodziewał się klęski Leo Messiego i kolegów aż 4-0. Ale w tym meczu Niemcy pokazali kunszt, wygrał lepszy i wyszła największa słabość Argentyny czyli trener, który po prostu był bezradny.

Zobacz także nasze pozostałe artykuły:

about author

admin

related articles

Ankieta:

Czy osobisty terning personalny jest warty swojej ceny?

View Results

Loading ... Loading ...

Komentarze:

Polecamy:

  • Felieton: Srebrny lis z Karabachu

    Felieton: Srebrny lis z Karabachu Zamiast emocjonować się losami awansu do kolejnej rundy fani Białej Gwiazdy musieli zadowolić się wyczekiwaniem „Srebrnego lisa z Karabachu”. Dramat, farsa, katastrofa – można by długo wymieniać, a i tak nie jestem pewien, czy nawet wszystkie możliwe negatywne określenia razem wzięte oddałyby to, co wydarzyło się wczoraj w Azerbejdżanie. Nie…

    Read more